Budżet na rok 2026: „Nie ma żadnej poważnej reformy” – żałuje ekonomista Alain Trannoy

Dla Alaina Trannoya, doktora i profesora nadzwyczajnego ekonomii, obecnie dyrektora studiów w Szkole Studiów Zaawansowanych Nauk Społecznych (EHESS) i profesora w Szkole Ekonomicznej w Aix-Marseille, a także doradcy naukowego France Stratégie, plan pozostaje niejasny, zwłaszcza jeśli chodzi o los przedsiębiorstw.
Czy to zrównoważony plan? Oszczędności z jednej strony i zwiększenie produkcji z drugiej?
W tym drugim punkcie nic nie zauważyłem! Na przykład, nie ma wyjaśnienia losu podatków od osób prawnych, które wzrosły w zeszłym roku. Czy to, co nam przedstawiono, jest dokładną kopią tego, co obecnie istnieje? Czy też łączna kwota wydatków – z wyłączeniem wydatków na obronę i obsługę długu – będzie identyczna? W drugim przypadku oznacza to, że podwyżki podatków od osób prawnych wprowadzone w zeszłym roku pozostają, mimo że spowolniły inwestycje i miały przede wszystkim charakter tymczasowy. To niejasne!
Czy pojawiły się jakieś informacje dotyczące płynności rynku pracy, które mogłyby wpłynąć na zwiększenie produkcji?
Pięcioletnia kadencja Macrona zaczęła się od tego, zwłaszcza od ustawy El Khomri, ale w końcu wróciliśmy do punktu wyjścia. W kwestii ubezpieczenia od bezrobocia premier prosi partnerów społecznych o powrót do rozmów, mimo że porozumienie zostało podpisane nie tak dawno temu… Musieliby też bardzo szybko, do jesieni, opracować nową wersję; wydaje się to mało prawdopodobne. Co do zniesienia dwóch świąt państwowych, absolutnie nie wierzę w ideę Poniedziałku Wielkanocnego, który pozwala na trzydniowe weekendy, do których rodziny są bardzo przywiązane. Skupiłbym się bardziej na dniach obejmujących długie weekendy, takich jak na przykład Wniebowstąpienie.
Czy w kwestii opodatkowania istnieją różne cele?
Emeryci będą szczególnie dotknięci. Po pierwsze, jeśli chodzi o emerytury, które, o ile dobrze rozumiem, dzielą się na trzy kategorie: najniższą, średnią i najwyższą. Zachowałoby to siłę nabywczą pierwszej kategorii, ale raczej w formie dodatku niż podwyżki, co oznacza, że kwoty te nie byłyby możliwe do utrzymania w dłuższej perspektywie. Po drugie, rośnie kwota odliczenia od kosztów opieki zdrowotnej, co bardziej obciąża osoby starsze, a także potwierdza się zniesienie 10% ulgi podatkowej, którą emeryci otrzymują na wydatki zawodowe. Wreszcie, najwyższe emerytury nie skorzystają z żadnej podwyżki, a podatki dla tej kategorii wzrosną.
A co z aktywami?
Tak, ponieważ jeśli skala podatkowa pozostanie bez zmian, ze względu na efekt progowy, niektórzy Francuzi przesuną się o jeden próg wyżej i zapłacą więcej podatku, ponieważ progi nie będą rewaluowane. Obecnie nie ma inflacji, co stanowi problem dla państwa, ponieważ jego dochody nie rosną.
Czy dla ciebie nie ma zapowiadanych żadnych prawdziwych reform?
Nie. Istnieją dwie możliwe metody: albo tniemy, albo szukamy, gdzie możemy zaoszczędzić i gdzie ważne jest utrzymanie wydatków. W tym przypadku nie sądzę, żebyśmy byli przy drugiej opcji, z możliwościami reformy państwa, samorządów i finansowania ubezpieczeń społecznych, ale nadal cięciami. Na przykład ten plan wymaga niewielkiego wysiłku ze strony samorządów, podczas gdy w roku przedwyborczym niewiele by dla nich zmienił. Ale to niewątpliwie kwestia polityczna: Senat, czyli izba samorządów, odgrywa dziś kluczową rolę. Nadal znajdujemy się w sytuacji parametrycznej, wymagającej cięć, mimo że mówiono nam o tej prezentacji od sześciu miesięcy. Nie przygotowujemy gruntu pod poważne reformy, więc decyzja w ich sprawie będzie należała do debaty prezydenckiej.
Nice Matin